muzyka polesia

"Trojany" Orkiestra



Orkiestra "Trojany"
 
W latach 50. i 60. najpopularniejszą chyba kapelą w okolicach Chełma i Włodawy była grupa znana powszechnie jako „Trojany”. Liderem był skrzypek Tadeusza Trojan z Woli Uhruskiej (1901-1969). Rodzina Trojanów pochodziła z Bydgoszczy, skąd zjechała do Józefowa koło Woli Uhruskiej, gdzie funkcjonowała huta szkła, a następnie w latach 20., po założeniu przez pracowników własnej huty w Woli Uhruskiej – Nadbużance, jak wielu innych mieszkańców związanych z ta branżą przenieśli się do Woli. Z tego co wiadomo, Tadeusz Trojan miał za sobą jakąś formę edukacji muzycznej, którą przeszedł jeszcze w Bydgoszczy. Skrzypaczką była także jego babka, z domu Lejman. Kapela rozpoczęła działalność po roku 1948. Większość grających w niej muzyków to osoby młodsze od lidera o całe pokolenie, choć nierzadko już „po przejściach”, nie tylko muzycznych – jak to w tamtych czasach.
 
Kariera „Trojanów” trwała kilka dekad, okazji do grania było dużo, więc przez zespół przewinęło się kilkunastu muzyków. Byli wśród nich: Bernard Lipert (akordeon), Henryk Buchman (saksofon altowy), Tadeusz Misiurski i Henryk Lipert (perkusja), Henryk Kuntz i Jan Dobrowolski (akordeony), Stanisław Trojan (trąbka) oraz saksofoniści Edward Król i Edward Górny – muzycy orkiestry kolejowej z Chełma.
 
Oprócz wesel i potańcówek granych zarówno w remizach w okolicach Woli Uhruskiej, jak i nierzadko w Chełmie i Lublinie, regularnie grywali także na zabawach sylwestrowych w domu kultury we Włodawie oraz innych miastach. Po śmierci Tadeusza Trojana w 1969 roku działalność zespołu straciła impet. Koledzy grywali jeszcze do połowy lat 70., po czym ustąpili miejsca młodszej generacji.
 
Ze wspomnień Jana Dobrowolskiego:
Pamiętam liczne zeszyty nutowe Pana Tadzia z ogromną ilością pozycji napisanych ręcznie atramentem, przejrzystym i czytelnym charakterem. Sam wykonywał utwory z pamięci, zapis nutowy był przeznaczony dla innych muzyków, w praktyce chyba tylko dla saksofonisty altowego p. Henryka Buchmana. Mówiliśmy na niego często „ksiądz”, bo udzielał ślubów cywilnych we włodawskim USC. Pan Henio popisywał się wyjątkowo pięknym tonem. Słynne były jego tricki muzyczne, mianowicie potrafił się śmiać saksofonen! Akordeonista, mój wujek, Bernard Lipert, dla bliskich Benetko, mimo braku profesjonalnego wykształcenia i umiejętności czytania nut, miał wrodzoną nieprzeciętną pamięć muzyczną i wszystko grał ze słuchu. Repertuar stanowiła tradycyjna muzyka taneczna. 
 
Bibliografia:
Krzysztof Gorczyca, Łuhom, łuhom ponad Buhom. Muzyka tradycyjna Polesia Lubelskiego i jej wykonawcy, Lublin - Włodawa 2018.
PL | BY | UA

Share on Google+

Музыка Палесся / МУЗИКА ПОЛІССЯ// енциклопедія традиційної музики // Энцыклапедыя традыцыйнай музыкі //encyklopedia muzyki tradycyjnej.