Wspomnieć należy o muzykancko-fryzjerskiej dynastii Enskajtów z Cycowa. Ich przodkowie przybyli na te tereny ze Szwajcarii. Muzykiem, choć nie zawodowym, był Józef Enskajt (1875-1930), ojciec kilkukrotnie wcześniej wspominanego Leona Enskajta (1912-1975). Pochodzący z Siedliszcza Leon osiedlił się w Cycowie w latach 20. Już w okresie międzywojenym był wziętym akordeonistą grającym na weselach w różnych składach. Grywał także z żydowskimi muzykami z Cycowa. W repertuarze dominowały walce i tanga. Pracował też jako fryzjer w najbardziej eleganckim salonie w Chełmie. Jego syn Sławomir na potańcówkach zaczął grać jako nastolatek. Pierwsze wesele zagrał wraz z ojcem w trybie awaryjnym. Impreza odbywała się przy muzyce z adapteru i w pewnym momencie zabrakło prądu. Przybiegli więc do ojca: Leon ratuj. Przez pewien czas grał na waltorni w orkiestrze wojskowej w pułku Korpusu Bezpieczeństwa Wewnętrznego w Chełmie. Grę w rozmaitych składach, m.in. w zespole „Malinówka”, łączył z praktyką fryzjerską. Dziś prowadzi stylowy zakład fryzjerski w Cycowie, gdzie wciąż zdarza mu się przywitać klientów muzyką.

PL | BY | UA