muzyka polesia

Kapele z okolic Włodawy



 
 
Krzysztof Gorczyca Dawne kapele z okolic Włodawy
 
      Wiedza o dawnym życiu muzycznym wschodniej części Pojezierza Łęczyńsko Włodawskiego jest bardzo uboga. Nie zachowały się praktycznie żadne lub prawie żadne starsze nagrania tamtejszych muzyków, zarówno skrzypków grających solo lub w duetach, jak i w późniejszym okresie kapel z udziałem skrzypiec i harmonii oraz stopniowo zwiększających swą rolę instrumentów dętych. Z powodu skąpej ilości danych poniższy przegląd jest wysoce niepełny. Region ten nie miał zbyt wiele szczęścia do dokumentacji. Nie dotarła w te strony ekipa Akcji Zbierania Folkloru Muzycznego na początku lat 50. Później badacze koncentrowali się raczej na dokumentacji tradycji śpiewaczych. W pierwszej powojennej dekadzie dość długo były to tereny niespokojne: intensywne walki komunistycznych sił bezpieczeństwa z podziemiem niepodległościowym trwały do końca lat 40. a nawet dłużej. Miały też miejsce masowe przesiedlenia – deportowano niemal całą ludność ukraińską a z ZSRR (głównie z okolic Małoryty i Brześcia na Białorusi) przybywało tysiące polskich rodzin.
    Najwcześniejszą znaną, choć bardzo tajemniczą postacią jest na wpół legendarny skrzypek znany jako Rajzowiec grywający w latach 20. i 30. Był to według słów skrzypka Edmunda Brożka muzyk wędrowny, bez stałego miejsca zamieszkania. Raczej nie było to jego prawdziwe nazwisko. Słowem „rajzowiec” określano wędrownych wróżbitów, włóczęgów zajmujący się leczeniem chorób poprzez „zamawianie”*. Do muzyków pobierających nauki u Rajzowca należał Wacław Cieszko z Wytyczna. Melodii tych uczył on później swojego syna, od którego z kolei przejmował je Edmund Brożek z Dominiczyna. Inni skrzypkowie grający w okresie międzywojennym to Piotr Sidoruk z Kopiny, Julian Chutkowski z Dominiczyna, Józef Łapiński z Dubeczna oraz Oleksiuk z Zawadówki. Byli również liczni muzykanci ukraińscy, niestety jednak nie udało się dotąd dotrzeć do żadnych wiadomości o konkretnych nazwiskach. Większość prawosławnych mieszkańców wysiedlono po wojnie do ZSRR, w mniejszym stopniu w 1947 roku na Ziemie Odzyskane. Z rozmów z najstarszymi mieszkańcami wynika, że nie istniały dwa odrębne światy, przy zamawianiu kapeli na wesele narodowość muzyków nie stanowiła podstawowego kryterium, choć wśród Ukraińców bardziej popularne były taneczne zabawy, tańce w trójkach i z figurami. Część polskich muzyków również znała te melodie. Repertuar przenikał w obydwu kierunkach.      W latach 30. we Włodawie i okolicach grała żydowska kapela Szpilmanów uznawana za zespól ekskluzywny „markowy”, część bardziej poważanych wiejskich kapel podejmowała z nimi rywalizację. W latach 40., już w okresie okupacji pojawiło się kilka kapel o bardziej rozbudowanych składach. Miedzy innymi wspomniany wcześniej Wacław Cieszko grywał z synami Józefem i Franciszkiem w kapeli z udziałem skrzypiec, akordeonu i bębna. Julian Chutkowski założył kapelę z synami Janem i Stanisławem. W Załuczu powstała znana na całą okolice kapela (skrzypce akordeon, bęben, puzon) o zmiennym składzie, gromadząca muzyków z okolicznych miejscowości, grająca od lat 40. aż do lat 80. W Wólce Wytyckiej grała kapela braci Soleckich (instrumenty dęte) a w Dubecznie kapela braci Łapińskich – synów skrzypka Józefa Łapińskiego (skrzypce, harmonia, bęben, później także saksofon i akordeon). Spore grono muzyków, grywających w zmieniających się składach było także w Wyrykach. W latach 50. znana była grupująca muzyków z okolic Krowiego Bagna kapela z Andrzejowa. Inna związana była z Wytycznem. Składy tych zespołów były przeważnie płynne, muzycy z różnych miejscowości domawiali się na konkretne grania. Już w latach 50. możemy mówić o dominacji instrumentów dętych i harmonii oraz akordeonów. W większości wiosek byli także muzycy grający na akordeonie, harmonii lub rosyjskim bajanie, nie prowadzący szerszej działalności których chętnie angażowano do okolicznościowych domowych potańcówek. Część z nich znała i wykonywała stary repertuar taneczny. Kiedy zmieniały się gusta odbiorców i dawne melodie w tradycyjnych wykonaniach znikały z wesel i potańcówek muzykanci bądź zarzucali grę, bądź też znajdywali różne drogi dostosowania się do nowej sytuacji.
    W późnym PRL część kapel i muzyków pozostając przy ludowej estetyce z związało się z lokalnymi instytucjami kultury i powstającymi od lat 70. zespołami śpiewaczymi i obrzędowymi np. w Hańsku i Załuczu Starym. Niektórym zdarzyło się występować na festiwalu w Kazimierzu. Grupy te stopniowo oddalały się jednak od dawnego repertuaru i stylu grania.Inni muzycy zmieniali repertuar podążali za aktualnymi trendami weselnymi stopniowo stając się kapelami dancingowymi wykonującymi radiowe przeboje. Jedną z nich była kapela braci Markowskich, która w latach 70. ogrywała potańcówki w ośrodkach wczasowych w znanym w całej Polsce kurorcie – Okunince nad jeziorem Białym pod Włodawą. Grupę tę tworzyli Jan Markowski (klarnet, potem saksofon), Edward Markowski (harmonia pięciorzędowa), Edmund Brożek (skrzypce, saksofon), Władysław Bojczuk (bęben). Tradycje tę po dziś dzień kontynuuje z różnymi muzykami skrzypek, saksofonista i klarnecista Edmund Brożek z Włodawy.
 
Opr. Krzysztof Gorczyca

Źródła:
rozmowy m.in. z Edmundem Brożkiem, Kazimierzem Piskorskim, Józefem Łapińskim, informacje zgromadzone przez Adama Panasiuka (historia.urszulina.net)
*Anna Kapusta „Diabeł gardzienicki: diabeł opowieści. proces opowiadania jako figura dyskursu społecznego” http://journals.bg.agh.edu.pl/STUDIA/2015.14.1/human.2015.14.1.99.pdf
 
 fot.za: historia.urszulina.net
PL | BY | UA

Share on Google+

Музыка Палесся / МУЗИКА ПОЛІССЯ// енциклопедія традиційної музики // Энцыклапедыя традыцыйнай музыкі //encyklopedia muzyki tradycyjnej.